ROZMOWA HANDLOWA. Prezydent USA Donald Trump wita prezydenta Ferdinanda Marcosa Jr. w Gabinecie Owalnym 22 lipca 2025 roku.ROZMOWA HANDLOWA. Prezydent USA Donald Trump wita prezydenta Ferdinanda Marcosa Jr. w Gabinecie Owalnym 22 lipca 2025 roku.

[Vantage Point] Rok rozrachunku: Dokąd zmierzają Filipiny?

2025/12/30 09:00

Gdy Filipiny wkraczają w nowy rok, niosą ze sobą dwie ciężkie, lecz nierozłączne księgi: jedną ekonomiczną i jedną polityczną. Obie zostały zapisane z mozołem w ciągu ostatnich 12 miesięcy, linijka po linijce, decyzja po decyzji — czasem z dyscypliną, często z wahaniem, a sporadycznie z kosztownymi sprzecznościami. Dla inwestorów, obywateli i decydentów pytanie nie brzmi już, czy kraj ma impet, bo go ma. Pilniejsze pytanie brzmi, czy ma spójność.


Rok 2025 nie był rokiem załamania, ale także nie był przełomowym rokiem, na który wielu liczyło. Wzrost gospodarczy pozostał przyzwoity według standardów regionalnych, jednak uporczywie poniżej pełnego potencjału kraju. 

Inflacja, choć spadająca ze swoich pocovidowych szczytów i szoków towarowych, pozostawiła blizny w bilansach gospodarstw domowych. Stopy procentowe utrzymywały się na podwyższonym poziomie wystarczająco długo, by ochłodzić apetyt kredytowy i przetestować wysoko zadłużone struktury korporacyjne. Peso znalazło momenty stabilności, ale nigdy w pełni nie uciekło od grawitacyjnego przyciągania globalnej siły dolara i uporczywych luk handlowych.

Mimo to odporność była niezaprzeczalna. Konsumpcja — od dawna najbardziej niezawodny motor filipińskiej gospodarki — okazała się trudna do zabicia, nawet gdy ceny żywności dokuczały, a koszty pożyczek rosły. Przekazy pieniężne nadal działały jako cichy stabilizator, łagodząc zewnętrzne wstrząsy i podtrzymując popyt krajowy. Wydatki na infrastrukturę, choć realizowane nierównomiernie, utrzymały długoterminową narrację wzrostu, przypominając rynkom, że beton, stal i logistyka nadal mają znaczenie w kraju liczącym ponad 110 milionów ludzi.

Jednak pod nagłówkowymi liczbami kryła się bardziej niewygodna prawda: wzrost coraz bardziej wydawał się broniony niż przyspieszany. Zbyt wiele czasu w ciągu roku poświęcono na zarządzanie, a nie na zdecydowaną neutralizację ryzyk, które już były widoczne: inflacja po stronie podaży, obawy dotyczące zarządzania i niepewność regulacyjna, by wymienić tylko kilka. Polityka gospodarcza często brzmiała słusznie, ale poruszała się ostrożnie. Rynki słuchały, ale czekały.

Politycznie rok został zdefiniowany przez niespokojny spokój. Administracja projekowała stabilność, ciągłość i pragmatyzm — cechy, które inwestorzy generalnie witają. Ale stabilność bez pilności niesie ze sobą własny koszt. Reformy zarządzania postępowały bardziej w retoryce niż w realizacji. Działania antykorupcyjne pojawiały się falami — czasem stanowcze, czasem selektywne, często reaktywne. Rezultatem było środowisko polityczne, które unikało chaosu, ale nie osiągnęło przekonania.

Ta niejednoznaczność miała znaczenie. Kapitał jest cierpliwy tylko do pewnego momentu. Inwestorzy zagraniczni, już zaniepokojeni rynkami wschodzącymi w obliczu globalnych cykli zacieśniania, szukali wyraźniejszych sygnałów: szybszych decyzji regulacyjnych, silniejszej odpowiedzialności instytucjonalnej i ostrzejszego zerwania z praktykami z przeszłości, które zacierają granicę między władzą polityczną a przywilejem ekonomicznym. Zbyt często te sygnały nadchodziły za późno lub wcale.

To, co ujawnił miniony rok, to fakt, że filipińska historia nie dotyczy już surowego potencjału. Ta debata została rozstrzygnięta dekady temu. Teraz chodzi o ryzyko wykonania. Inwestorzy nie pytają, czy kraj może ponownie rosnąć o 6% lub 7%. Pytają, czy instytucje zarządzające tym wzrostem są wystarczająco silne, aby uczynić go trwałym, inkluzywnym i wiarygodnym.

Gdy otwiera się nowy rok, perspektywy gospodarcze oferują zarówno ulgę, jak i wyzwanie. Inflacja słabnie, dając Bankowi Centralnemu pole manewru. Obniżki stóp, niegdyś hipotetyczne, są teraz prawdopodobne. Mogłoby to ożywić kredyt, podnieść nastroje inwestycyjne i zapewnić przestrzeń do oddychania dla przeciążonych bilansów — od gospodarstw domowych po konglomeraty. Ale łatwiejsze pieniądze tylko powiększą istniejące struktury. Jeśli kapitał popłynie do produktywnych inwestycji, zwrot może być znaczny. Jeśli jedynie ponownie napompuje ceny aktywów lub zamaskuje nieefektywność, szansa zostanie zmarnowana.

Koniecznie przeczytaj

[Vantage Point] Gdy BSP obcina stopy polityki, rosnące długi Filipin osłabiają optymizm

Polityka fiskalna stoi przed podobnym rozwidleniem drogi. Poziomy długu pozostają do opanowania, ale już nie są trywialne. Każde wydane peso niesie teraz większy ciężar uzasadnienia. Infrastruktura musi przynosić zwroty, a nie tylko przecinanie wstęg. Wydatki socjalne muszą przekładać się na mierzalne rezultaty, a nie trwałą zależność. Margines na populistyczne błędne kalkulacje się zmniejszył.

Politycznie nadchodzący rok sprawdzi, czy stabilność może ewoluować w reformę. Dynamika połowy kadencji już kształtuje zachęty. Historia sugeruje, że to wtedy trudne decyzje są odkładane, kompromisy mnożą się, a odpowiedzialność słabnie. Ale historia to nie przeznaczenie. Wiarygodne pchnięcie w kierunku zarządzania — rzeczywista przejrzystość w partnerstwach publiczno-prywatnych, konsekwentne egzekwowanie zasad rynkowych i widoczne konsekwencje nadużyć — mogłoby fundamentalnie zresetować postrzeganie inwestorów.

Filipiny dzisiaj znajdują się na znanym rozdrożu, ale z mniejszym marginesem błędu niż w poprzednich cyklach. Demografia pozostaje korzystna, baza konsumentów jest duża, a strategiczna geografia nadal ma znaczenie we fragmentującej się gospodarce globalnej. To mocne strony, którym zazdroszczą wiele krajów. Jednak nie gwarantują już cierpliwości rynków ani przebaczenia od obywateli.

Miniony rok był przypomnieniem, że odporność to nie to samo co postęp. Nadchodzący rok określi, czy kraj jedynie absorbuje wstrząsy — czy wreszcie przekształca stabilność w trwały, wyższej jakości wzrost. Dla Filipin wybór jest jasny, nawet jeśli ścieżka nie jest: reformować zdecydowanie i zdobyć przewartościowanie, lub dryfować ostrożnie i zaakceptować przeciętność przebierającą się za odporność.

Co mówią liczby

Gdy wkraczamy w nowy rok, kraj niesie księgę ekonomiczną znacznie większą — i bardziej złożoną — niż proste liczby wzrostu, które kiedyś definiowały jego narrację. Inwestorzy, decydenci i globalni partnerzy zadają to samo pytanie: Czy gospodarka jest gotowa przekroczyć cykliczną odporność i przyjąć transformacyjną ekspansję? Dzisiejsza odpowiedź, zebrana przez Vantage Point ze świeżych danych międzynarodowych instytucji i lokalnych władz, to warunkowe "tak" — ale z zastrzeżeniami, które nie znikną.

Koniecznie przeczytaj

[Vantage Point] Dlaczego globalni inwestorzy postrzegają skandal kontroli powodzi na Filipinach jako systemową czerwoną flagę

Wzrost nadal solidny, ale zwalniający

Ekonomicznie Filipiny pozostają jednym z najszybciej rozwijających się rynków Azji Południowo-Wschodniej, jednak wzrost zwalnia z oszałamiającego odbicia pocovidowego. Realny produkt krajowy brutto (PKB) wzrósł o 5,5% rok do roku w drugim kwartale 2025 r., wyprzedzając wielu regionalnych konkurentów. Jednak w miarę upływu roku dynamika osłabła. Wiele prognoz — od organów regionalnych po władze lokalne i prywatnych ekonomistów — umieszcza teraz całoroczny wzrost PKB bliżej 5,2-5,3%. 

Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) i Bank Światowy malują podobne obrazy: wzrost pozostaje powyżej 5% i konkurencyjny globalnie, ale poniżej wcześniejszych celów i trajektorii sprzed pandemii. Co istotne, samo Ministerstwo Finansów (DOF) uznało, że wzrost w 2025 r. może ustabilizować się bliżej 4,7-4,8%, znacznie poniżej oficjalnego celu 5,5-6,5%. 

Tymczasem produkt narodowy brutto (PNB) — który obejmuje dochód netto z zagranicy — wzrósł do historycznych szczytów w wartościach bezwzględnych, osiągając ponad 6,68 biliona peso w trzecim kwartale 2025 r. To sugeruje, że dochód zarobiony przez Filipińczyków za granicą i zwroty z inwestycji zagranicznych pozostają strukturalnymi mocnymi stronami.

Łagodna inflacja, miecz obosieczny?

Inflacja przedstawia niuansowe zwycięstwo. Inflacja cen konsumpcyjnych spadła do około 1,5% pod koniec 2025 r., wygodnie poniżej docelowego zakresu Banku Centralnego 2-4%. To łagodne środowisko cenowe zapewniło Bangko Sentral ng Pilipinas (BSP) elastyczność w wielokrotnym obcinaniu stóp polityki w celu pobudzenia kredytu i inwestycji — znacząca zmiana w stosunku do sztywnych postaw monetarnych z ery pandemicznej. 

Ale niska inflacja odzwierciedla również słabszy popyt w sektorach inwestycyjnych i zewnętrznych, a nie tylko stabilność cen. To właśnie precyzyjne wyzwanie stojące przed filipińskimi decydentami: uniknąć deflacyjnego samozadowolenia, jednocześnie pielęgnując głębsze inwestycje sektora prywatnego poza wydatkami konsumpcyjnymi.

Vantage Point zebrał dane z BSP, MFW i Banku Światowego, aby stworzyć ten wykres: Gdy nagłówkowy wzrost PKB słabnie, a peso pozostaje pod presją, PNB nadal przewyższa produkcję krajową — podkreślając zależność Filipin od dochodu zewnętrznego, nawet gdy strukturalne ograniczenia ograniczają wzrost po odbiciu. Następna faza zależy nie od odporności, ale od reform. Źródła: Bangko Sentral ng Pilipinas, Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy; 2025E = szacunki.
Zmienne polityczne kształtujące liczby

Same wskaźniki makroekonomiczne nie opowiadają całej historii. Inwestorzy są coraz bardziej wrażliwi na polityczne podprądy, które mogą przekształcić trajektorie wzrostu.

Międzynarodowe benchmarki, takie jak Indeks Percepcji Korupcji Transparency International, nadal umieszczają Filipiny w trudnym świetle, z wynikiem 33 na 100 i rankingiem około 114. miejsca na 180 krajów. Choć stanowi to niewielką poprawę w stosunku do poprzednich lat, pozostaje poniżej średnich regionalnych i globalnych, sugerując uporczywe luki w zarządzaniu.

Krajowo te postrzegania przełożyły się na widoczne niepokoje polityczne. W 2025 r. ogólnokrajowe masowe protesty wybuchły w odpowiedzi na rozległy skandal korupcyjny związany z funduszami kontroli powodzi i infrastruktury — jedna z największych mobilizacji obywatelskich od lat. Późniejsze oskarżenia karne uwikłały dziesiątki postaci politycznych i biznesowych, w tym wysokiego szczebla legislatorów, podkreślając zarówno głębię problemu, jak i wolę polityczną do dążenia do odpowiedzialności, choć nierównomiernie.

Jednocześnie niedawne badania Philippine Observatory on Democracy wskazują na rosnące publiczne obawy dotyczące korupcji, dezinformacji i obywatelskiego wyłączenia — sygnały, że demokratyczna legitymacja może być równie istotną zmienną ekonomiczną jak polityka podatkowa czy stawki celne. 

Kontekst globalny: Zewnętrzne ryzyka i konkurencyjne realia

Zewnętrznie gospodarka narodowa jest podatna na trendy znacznie poza jej granicami. Wysiłki na rzecz dywersyfikacji eksportu napotykają przeciwności ze strony zmieniającej się polityki handlowej USA i globalnych reżimów taryfowych, które, jak mówią analitycy, mogą osłabić konkurencyjność eksportową i przepływy inwestycyjne w 2026 r. 

W porównaniu z rówieśnikami w Stowarzyszeniu Narodów Azji Południowo-Wschodniej (ASEAN), Filipiny znajdują się w średnim pasie konkurencyjnym — pokonując niektórych sąsiadów, ale wciąż pozostając w tyle za Indonezją i Wietnamem w złożonych miarach wpływu, które ważą siłę ekonomiczną, dyplomację i zdolność technologiczną. 

Koniecznie przeczytaj

TACO: Dlaczego Trump wycofał się z 19% wzajemnej taryfy na filipińskie rolnictwo

Patrząc w przyszłość: Droga do zrównoważonego wzrostu

Więc gdzie to pozostawia kraj w nadchodzącym roku?

Na froncie ekonomicznym Filipiny mają fundamenty — dywidendę demograficzną, solidne przekazy pieniężne, odporną konsumpcję — aby utrzymać wzrost. Ale przekształcenie tych przewag w wyższe, trwałe zyski inwestycyjne i produktywności będzie wymagać ostrzejszej realizacji polityki, głębszej reformy strukturalnej i bardziej atrakcyjnych warunków dla inwestorów długoterminowych.

Na froncie politycznym rozwijający się dramat wokół zarządzania i korupcji może być punktem zwrotnym. Czyste, przejrzyste instytucje to nie tylko moralne imperatywy — to mnożniki ekonomiczne, które uwalniają zaufanie inwestorów, zmniejszają premie za ryzyko i poszerzają bazę podatkową.

Historia wzrostu Filipin jest daleka od zakończenia; po prostu weszła w nowy rozdział — taki, w którym spójność polityki, a nie tylko nagłówkowe liczby, określi miejsce kraju na globalnej scenie ekonomicznej. Jeśli nadchodzący rok dotyczy wyborów, to najbardziej konsekwentny z nich to: Czy Filipiny wzmocnią swoje fundamenty wzrostu wiarygodnym zarządzaniem, czy też polityczna niejednoznaczność podważy ich obietnicę ekonomiczną?

Quo Vadis, Filipiny? Rynki obserwują, a coraz bardziej ich własni obywatele. – Rappler.com

Koniecznie przeczytaj

[Vantage Point] Jak skarb państwa osuszył tarczę PDIC – właśnie gdy najbardziej jej potrzebowaliśmy

Kliknij tutaj, aby zobaczyć więcej artykułów Vantage Point.

Okazja rynkowa
Logo Polytrade
Cena Polytrade(TRADE)
$0.05031
$0.05031$0.05031
+0.78%
USD
Polytrade (TRADE) Wykres Ceny na Żywo
Zastrzeżenie: Artykuły udostępnione na tej stronie pochodzą z platform publicznych i służą wyłącznie celom informacyjnym. Niekoniecznie odzwierciedlają poglądy MEXC. Wszystkie prawa pozostają przy pierwotnych autorach. Jeśli uważasz, że jakakolwiek treść narusza prawa stron trzecich, skontaktuj się z service@support.mexc.com w celu jej usunięcia. MEXC nie gwarantuje dokładności, kompletności ani aktualności treści i nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek działania podjęte na podstawie dostarczonych informacji. Treść nie stanowi porady finansowej, prawnej ani innej profesjonalnej porady, ani nie powinna być traktowana jako rekomendacja lub poparcie ze strony MEXC.